Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 13 maja 2014

Zielony na wiosnę

Wiosna w pełni. Wszystko kwitnie, otaczają nas piękne kolory i zewsząd dopadają różne odcienie zieleni.
Ja również poszłam w zielone. Właściwie zielono-niebiesko-żółte, ale ogólne wrażenie jest zielone (na zdjęciach bardziej niebieskie, ale wiadomo, zdjęcia czasem kłamią :)))
Sprułam pewną kamizelkę, która chociaż zrobiona dość starannie, okazała się jednak za wąska (myślałam, że będzie dobra, a nie miałam więcej włóczki). Żal było patrzeć, jak wisi smętnie.
Już wcześniej planowałam, że to zrobię, więc zaopatrzyłam się w dodatkowe motki, tylko nie miałam pomysłu. Stwierdziłam więc, że skoro nowego pomysłu nie mam, to skorzystam z dawnego :)
Zależało mi głównie na tym, żeby spróbować nowego dla mnie sposobu wykonania swetra z plisą idącą od tyłu, poprzez ramiona aż do dołu. Polega to na tym, że robótkę rozpoczynamy od wykonania rzeczonej plisy w dwie strony na szerokość ramion, a później nabieramy oczka na dolnym jej brzegu i wraz z oczkami plisy wykonujemy sukcesywnie raglan, a  następnie korpus i tak do końca, do wymaganej długości.
Początek wygląda tak:



 Celowo nie dobierałam kolorów włóczki, żeby było to lepiej widać, ale w rzeczywistości różnica nie jest aż tak bardzo widoczna jak na zdjęciu.



 kiedy zbliżałam się do końca, zaczęłam obmyślać sposób zakończenia oczek taki, żeby było wystarczająco elastycznie, ale bez "falbanki". Przyszło mi do głowy fajne rozwiązanie, żeby zakręcić plisą na dół z obu stron i zakończyć robótkę na środku tyłu. Wyglądało to tak - na rogu zastosowałam rzędy skrócone (jak w skarpetce) a później łączyłam plisę z oczkami korpusu jak w entrelaku.
 Widok w innym świetle, tutaj kolory są najbardziej zbliżone do rzeczywistych
I po lewej stronie.
Sam pomysł jest dobry, jednak tylko do włóczki jednokolorowej. Sprułam to, bo było zbyt dużo "atrakcji". Ażurek w prawo, w lewo, kolor wzdłuż, w poprzek - nie wyglądało dobrze.
W rezultacie zakończyłam motywem ażurowym prosto z maleńkim ściągaczem potrzebnym do włoskiego sposobu zamykania oczek.













A ogólnie wygląda tak:

 Zrobiłam też pamiątkowe zdjęcie włóczce.
 Niestety nie wiem dokładnie ile jej zużyłam. (chyba 4 motki Regii) Robiłam na drutach 3,5mm
A tak wyglądała spruta kamizelka :)))

 A to polowanie na wiosnę z moich rowerowych wypraw
 Jeszcze z ostatnich dni kwietniowych
 A to aktualne- piękne, prawda? :)))










 Te ostatnie azalie, posadzone moją ręką :))))


Oprócz wypraw rowerowych, dołączyłam do mojej aktywności slow jogging. To po prostu bieganie bez zadyszki, a mięśnie pracują jak w normalnym szybkim bieganiu. Przed laty dużo biegałam, uwielbiałam to, ale zaczęły mnie boleć kolana, dlatego przesiadłam się na rower. Przy slow joggingu poza zakwasami na początku, nic mi nie dolega.
A w dodatku mam za płotem stadion z bieżnią o wymiarach olimpijskich - po południu jestem jedynym użytkownikiem. Super, nie? :)))
Może ktoś się do mnie przyłączy? Zapraszam.
Miłej wiosny!!!! Pozdrawiam.