Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 marca 2013

Tak i nie

Tak i nie. Takie mam teraz zdanie na temat swojego rękodzieła :). Niby coś robię, niby kombinuję, obmyślam, a efekty nie takie jak bym chciała.
Wspominałam poprzednio o swetrze, który wypatrzyłam gdzieś w internecie. Nie znalazłam źródła pochodzenia fotografii, więc wgapiałam się w fotkę i obliczałam oczka, dopasowując do mojej włóczki.
Wiadomo, różnice zawsze będą.
Było tak:

Zaintrygował mnie szeroki ściągacz, luźne rękawy i ciekawy raglan.
Było prucie. Dużo prucia....
Wyszło tak:
Każdą część robiłam osobno i później zszywałam. Odzwyczaiłam się już od tego...
Po wypraniu okazało się, że sweter jest za długi, więc skróciłam ściągacz - dlatego jest krótszy niż ten na modelce.
 Oczka na raglan zamykałam co czwarty rząd, a nie jak zwykle co drugi, a pozostałe oczka na środku. Dzięki temu powstał taki pseudo podkrój pod szyją.

 Z tylu widać, że popełniłam błąd przy zamykaniu oczek, ale po tym teraz poznaję jak mam wkładać sweter :)
 Ściągacz tradycyjny 1x1, tylko chyba co czwarty rząd wzór patentowy
Golf teraz też już jest inny niż na zdjęciach, bo okazał się zbyt obszerny, był denerwujący w noszeniu. Sprułam więc i z 90 oczek zrobiłam 75, dzięki czemu cała robótka poszła do góry (rękawy też były za długie) i zyskałam na długości golfa. Nie mam zdjęć, ale uwierzcie, że jest lepiej :)
Oczka na rozszerzenie rękawów dodawałam na środku a nie na brzegach i wygląda to mniej więcej tak:
Gubiłam też na środku i na brzegach.

Tak więc mam to swoje swetrzysko, niby mi się podoba, ale tak jakoś....

Później ochoczo zabrałam się za koralikowe bransoletki.
Kupiłam zapas koralików, szydełka, nici i pozostałe akcesoria. Obejrzałam filmiki, stwierdziłam, że łatwizna i .... się zdziwiłam.....
Wcale nie! A przynajmniej nie dla mnie.
Pomimo bacznej uwagi i stosowania się do porad osób uczących, koraliki mi uciekają do środka i sama nie wiem kiedy to się dzieje! Okrążenie robię prawidłowo, każdy kolor  jest na swoim miejscu, a później widzę, że... nie widzę :))))
Tutaj brak niebieskiego koralika (centralnie)
 A tutaj zielonego - za to nitki pięknie widać!

Najgorsze jest to, że jedynym rozwiązaniem jest prucie, bo przepchnięcie koralika nie udaje się, więc jeśli w porę tego się nie zauważy, to mnóstwo pracy idzie na marne...
Może robię za luźne oczka? Może to tylko kwestia treningu?
Czekam na lepsze światło. Okazało się, że z moimi oczami dzieje się ciekawa sytuacja - zawsze byłam krótkowidzem i nadal jestem, ale przy koralikach jestem też dalekowidzem :) Potrzebuję bardzo dobrego oświetlenia, żeby kontrolować sytuację. Może to jest przyczyna tych błędów?
Będę próbować dalej :))))

Żeby poprawić sobie humor chwyciłam za kolorową włóczkę i zrobiłam skarpetki :)))))
Udały się.... aleeeee.... nie są jednakowe. Kolory nie układają się idealnie. Ba! Celowo je odwróciłam.
Kto powiedział, że mają być jednakowe?







 Tu jest kolor najbardziej podobny do rzeczywistego

No i tyle na dzisiaj :)

Włączyło mi się szaleństwo remontowe, więc chwilowo będzie mało dziergania, a więcej malowania i tapetowania. Planuję też wreszcie zrobić godne miejsce dla moich zapasów włóczkowych, a nie upychać  gdzie popadnie. Chcę potraktować je jak kolekcję, a nie magazyn motków ;).
Sama jeszcze nie wiem co z tego wyniknie. Pochwalę się, jak będzie czym :))))
A teraz przyjmijcie ode mnie, Kochane Kobietki, troszeczkę spóźnione najserdeczniejsze życzenia z okazji naszego święta. Oby trwało cały rok! :)))))


50 komentarzy:

  1. O ludzie! Same piękności! A z koralikami mamy to samo!;) Powaliły mnie skarpie-rewelacyjne są!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć, że Tobie też się nie udaje! Ha ha ha! Skarpetki są z Noro, więc nie miałam za wiele roboty :)))), sama się reklamuję. Co ciekawe, Dominiko, kupiłam ją bo była po bardzo atrakcyjnej cenie i kolory nie bardzo mi sie podobały - w motku, ale w trakcie pracy zachwyciły mnie. Zdjęcia nie oddają ekspresji barw.

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie szerokie, wyglądające na za duże swetry, są wygodne i praktyczne. Szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Skarpetek zazdroszczę i sama z chęcią bym sobie takie wydziergała, ale ciągle odkładam to na "kiedyś"... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sweter faktycznie, nadaje się świetnie na popołudniowe wypady. Jeszcze bym w nim troszkę pozmieniała, ale odczekam :))) Do skarpetek szczerze zachęcam,to robótka, która zawsze daje satysfakcję :)))

      Usuń
  3. Sweter wygląda świetnie. Bardzo ciekawie wygląda to ujmowanie oczek w środku swetra - jak dodatkowy element ozdobny :). Skarpetki są cudnie kolorowe - baaardzo mi się podobają.
    Co do sznurów koralikowych, to na początku też miałam z nimi kłopot. Okazało się, że istotne znaczenie ma jakość koralików (im równiejsze, tym ładniejszy sznur) oraz to w jaki sposób układamy koralik w czasie dziergania. Bardzo pomógł mi ten kurs: http://koralikowaweraph.blogspot.com/2011/09/kurs-sznurow-szydekowo-koralikowych.html
    a głównie chodzi mi o punkt 3. Gdy zaczęłam prawidłowo ustawiać koraliki w czasie dziergania, wygląd moich sznurów od razu się poprawił :). Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Też trafiłam na ten kursik i na kilka innych. Sądzę, że muszę wpaść w rytm, nabrać większej swobody, a ja strasznie się spięłam przy tej robótce. Za bardzo mi się te bransoletki podobają, żebym się poddała :))))

      Usuń
  4. Sweter jest świetny i bardzo interesująco wygląda. Skarpetki cudowne i właśnie to, że nie są jednakowe - stanowi ich urok. Widziałam takie skarpety, gdzie dziergaczka z góry założyła, że jedna różni się od drugiej.
    Piękne prace. A sznurów koralikowych się nauczysz - z czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) ja tez od razu założyłam, że skarpetki będą różne. Ten różowy kolor nie powtórzył się w motku i powinnam była podzielić go na pół, wtedy byłyby jednakowe, ale miałam już początek i stwierdziłam, że drugą zrobię "od końca" A co tam! :))))

      Usuń
  5. Rewelacyjny golf :-) Wspaniale wygląda taki ściągacz - rewelacyjny pomysł. Nigdy nie wpadłabym na to, jak się go robi :-) Dziękuję za podpowiedź.
    Skarpetki są cudne :-) Uwielbiam takie niejednakowe :-)
    Z koralikami nie mam doświadczeń i raczej nie będę miała tej przyjemności... Za to podziwiam Cię, że nie rzuciłaś je w kąt :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kasiu. Z tym ściągaczem tez się troszkę "natańcowałam", zanim wpadłam jak go zrobić :) Zaczęłam zwyczajnym wzorem patentowym, ale nie wyglądało tak samo, więc nagle mnie olśniło ;)

      Usuń
  6. Swetr ekstra, skorzystam ze wskazówek. A ściągacz nie znałam tego wzoru, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Dziękuję, że zajrzałaś. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Piękny golfik - fantastycznie wygląda i podziwiam za wytrwałość - ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ewuniu. Do niczego innego nie mam takiej cierpliwości i wytrwałości. Aż sama jestem zdziwiona :))))

      Usuń
  8. Myślę że za każdym razem będzie Ci szło coraz lepiej :)
    A sweterek jest cudny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) O tak, niewątpliwie trening czyni mistrza :)

      Usuń
  9. Ty jak zwykle hurtem i trudno się skupić ;)
    Skarpety fajne, takie kolorowe :) a sweter jest czad! to odejmowanie oczek bardzo ciekawe, świetny efekt dało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Te "inności" właśnie zatrzymały mnie przy tym modelu. Dużo bym dała, żeby dotrzeć do oryginalnego opisu, albo żeby chociaż się dowiedzieć z jakiej jest włóczki. Modelka wydaje mi się znajoma, ale gdzie ja ją widziałam????

      Usuń
  10. Extra sweter,,świetnie to wykombinowałaś no i ten fantastyczny ściągacz,też bym nie wpadła na to jak się go robi:))I takie śliczne skarpetki!Jakiś czas temu napaliłam się na koralikowanie ale w końcu uznałam ,że to jednak nie dla mnie,za małe to to,nie mam cierpliwości do takiej drobnicy a i wzrok nie ten:))Powodzenia z remontem:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tonko :) Do koralików trzeba nie tylko cierpliwości i dobrego wzroku, czy tam dobrego światła - ja nie umiałam się zdecydować jakie kolory zamówić! :))))) Ci Japończycy powariowali z ilością. :)
      Uwielbiam remonty, to moja druga pasja, ale denerwuje mnie, kiedy jestem od kogoś zależna, bo czegoś sama nie mogę zrobić, a ten ktoś nie ma takiego samego zapału jak ja... (czyt. mój mąż) :)))))

      Usuń
    2. Och ,jak ja to znam:)))Każde głupie malowanie zawsze poprzedzał miesiąc"rozmów",momentami intensywnych a i w trakcie różnice zdań na temat tego co jest potrzebne a co nie i jak to ma być zrobione, najczęściej kończyły się słowami"to rób sobie sama jak ci się nie podoba"i obrazą majestatu:)))

      Usuń
    3. Dokładnie mam tak samo. Wczoraj w Castoramie tak się wkurzyłam na wszystkich poproszonych o pomoc facetów (łącznie z mężem), że chciało mi się krzyczeć. Chcę ścianę o wymiarach 220x220, na której są panele, pokryć fototapetą. Nie przykleję jej na panele, więc trzeba czymś cienkim je przykryć, nie wiem zakleić lub coś przybić. Nie znam się, więc szukam rozwiązania, bo demontaż paneli nie wchodzi w grę, nie chcę robić placu budowy, tylko odświeżyć pokoik. Ci wszyscy faceci patrzyli na mnie jak na głupią jakąś, która coś sobie uroiła i męczy ich, biednych żuczków. Jestem w punkcie wyjścia, ale coś wymyśle! To na pewno! :))))

      Usuń
  11. Sweter superek!ale skarpety wprost zachwycające:)))Ja tez przymierzam się do koralikowania:)Pozdrowionka serdeczne:)DDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie, Anitko! Bardzo jestem ciekawa jak Tobie pójdzie ;)

      Usuń
  12. Sweter świetny a skarpety boskie!!!!
    Pozdrawiam serdecznie mila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Milu. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  13. Super sweter,świetnie to wykombinowałaś no i ten fantastyczny sciagacz do niego. Wuglada to bardzo efektownie. A ze sie rozni od orginalu, nic nie szkodzi. Bardzo mi sie podoba. Czy moglabys rozpisac ten sciagacz ale tak lopatologicznie, dla nowicjuszek w dzierganiu. Reszta robotek tez piekna, zwlaszcza skarpetki.
    Pozdrawiam goraco i podziwiam wszystkie Twoje prace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobał. Jeśli umiesz ściągacz podstawowy, czyli oczko prawe, oczko lewe itd, to już połowa sukcesu. Przerabiasz tak trzy rzędy, a w czwartym oczka prawe przerabiasz na prawo ale drut wbijasz w oczko poniżej, natomiast oczko lewe przerabiasz normalnie. Znajdź opis wzoru patentowego. Później znowu trzy rzędy normalnie, tak jak oczka schodzą z drutów i w czwartym znowu patentowy. We wzorze patentowym robisz tak co drugi rząd. Wzór patentowy jest efektowny, ale włóczkożerny i rozwleka się. Dobry na luźne czapki, bo jest gruby. Jeśli coś jest niejasne, to śmiało pytaj. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Elusiek,dzieki za wyjasnienia.Ja akurat robie wzor patentowy inacze. Przekladam narzut oraz nieprzerobione oczka lewe na prawy drut. O ile pozwolisz wykorzystam moze pomysl i schamacik w jakims sweterku. Pozdrawiam i czekam na nastepne sliczne i inspirujace udziergi. Pa

      Usuń
  14. Sweterek perfekcyjny - i nawet pomyłka na plecach ma swój sens użytkowy :)) Jakoś tak mnie urzekł prostotą formy, a jednocześnie bogactwem szczegółów.
    No i skarpetki! Bomba. Noro tak ma, że w motku patrzy się na to bez entuzjazmu, ale w postaci oczek wychodzi bajeczne szaleństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,już się przekonałam, że Noro pod tym względem nigdy nie zawodzi (trochę za dużo pchają różowego - jak na mój gust, ale zawsze można coś wybrać), jednak bardzo często w motkach są supełki i nigdy nie łączą według koloru i tu może być ból. Dlatego z Noro trzeba iść "na żywioł":)

      Usuń
  15. Świetny sweterek a ściągacz bardzo dodaje mu uroku, skarpety boskie:) Z koralikami sobie poradzisz, potrzeba treningu:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marlenko :) Z kupionych koralików mam ze dwa kolorki, które szalenie mi się podobają i będę próbować do upadłego! :)))

      Usuń
  16. Twoja wersja swetra jest dużo ciekawsza niż pierwotna.Pozostałe prace też udane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ależ Ty jesteś kreatywna:)Podziwiam :)Koralikami mnie zaskoczyłaś. Już chyba nie miałabym cierpliwości na takie rękoczyny. Jeden sznurek i na nim koraliki, to jeszcze:)))))Mam pytanie:) Z jakiej włóczki zrobione są skarpetki, bo zestaw kolorystyczny bardzo mi odpowiada ? Ponieważ lubisz nowości, to polecam to: http://robiszyje.blogspot.com/2013/03/chusta-niewyjazdowa.html
    Myślę, że Elusi się spodoba:))))Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kreatywna? I kto to mówi???? :)))) Dziękuję, Krysiu - to jest link do włóczki, ale w tym sklepie już jej nie ma:(
      http://www.zagroda.co/pl/p/silk-Garden-Sock/276
      Bardzo Ci dziękuję za drogowskaz do bloga robiszyje, bo bardzo mi się chusta podoba! Znowu po głowie chodzą mi wachlarze, ale w całkiem innym wydaniu i już właśnie dzisiaj poczyniłam kroki do realizacji tego projektu. Potrzebuję silnych doznań! ;))))

      Usuń
    2. Ja cały czas myślę o wachlarzach, ale z jednolitej włóczki:)Może latem????dzięki za linka:)pozdrawiam

      Usuń
  18. Zapomniałam napisać, że nowy sweterek jest bardzo oryginalny:)Dodałaś mu bajeru tymi "wędrującymi" oczkami ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wędrujące oczka bardzo mi podpasowały- przy następnym raglanie też powędruję :))))

      Usuń
  19. O masz skarpety obłędne ;) a sweterek duży, ciepły i milusi :) do zobaczenia w sobotę :) a moje koraliki są jeszcze w sklepie ...:) buziaki Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Violu, nie mogę się już doczekać! pozdrawiam

      Usuń
  20. Baaardzo fajne swetrzysko. I... o matko... Ty z Noro skarpetki robisz? Rozpusta! Ale jaka rozpusta! Ja, niestety, z koralikami się poddałam i na razie nie mam zamiaru do nich wracać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedyna rozpusta na jaką mogę sobie pozwolić względem Noro. O swetrze nawet nie myślę, bo... i bym nie chciała. Zrobiłam kiedyś kamizelkę, jest obłędnie kolorowa i praktycznie jej nie noszę... Pa-pu-ga :))))
      Z koralikami jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa!

      Usuń
  21. Elusiek, prucie i poprawki,wliczone są w pracę dziewiarki :) Każda z nas tak ma, tyle, że nie każda się z tym ujawnia. Ile ja rzeczy zrobiłam i nie noszę, bo inaczej sobie wyobrażałam; ile pruję, to już tylko ja wiem. Dlatego nie zniechęcaj się :) Uszy do góry i dziergaj dalej, bo fajne rzeczy tworzysz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za otuchę, Kasiu. Nie szkoda mi, kiedy muszę coś spruć, tylko nie lubię prostowania nitki z odzysku. Nie robię na nowo z powichrowanej, bo już kiedyś się zdziwiłam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest piękny projekt i super sobie z nim poradziłaś. Super wygląda w Twoim wykonaniu i kolorze.
    Kolorowe skarpety super!

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj wyczuwam jakieś przesilenie....a jak przeczytałam o bojach remontowych to już wiem o co chodzi:)))
    Sweter wyszedł super a ten ściągacz podoba mi się szczególnie,podziwiam Cię za te wszystkie przeróbki i prucie ...i tak wiele znosisz ja już dawno machnęłabym to w kąt.Skarpety są niesamowite a koralików to się ucz bo ja na to nie mam cierpliwości i już jako pierwsza ustawiam się w kolejce po bransoletkę :))))
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  25. TRAFILAM DO CIEBIE PRZEZ ZUPELNY PRZYPADEK NO I PRZEPADLAM .OBEJRZALAM WSZYSTKIE TWOJE POSTY AZ KRECI MI SIE W GLOWIE.JAK DOJDE DO SIEBIE TO PUSZCZE W RUCH MOJE DRUTY.POZDRAWIA LUCY Z MANNHEIM

    OdpowiedzUsuń
  26. Sweter jest mega fajny, ale te skapretki to dopiero super są! Sama bym takie chciała, no fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  27. Currently it appears like Expression Engine is the best blogging
    platform available right now. (from what I've read) Is that what you're
    using on your blog?

    Also visit my web-site :: セイコー 時計

    OdpowiedzUsuń