Tymczasem pokażę mój pierwszy wiosenny sweter. Wiosenny, bo kolorowy, ale jednak ciepły.
Dobór włóczek był dość spontaniczny, absolutnie nie planowałam tego wcześniej.
Zresztą, guzików również :) Wolałabym, żeby były lekkie, drewniane, ale na razie nie mam takich.
A może bym się zajęła sprzedażą guzików???
Ten piękny bukiet dostałam wczoraj od mojej nowej Sąsiadki! :)
Włóczki to - dwa motki tej (klik) i chyba sześć lub siedem motków tej, oczywiście beżowej, ale tutaj już jej nie ma
Zakończyłam włoskim sposobem, dzięki czemu brzeg jest elastyczny, chociaż troszkę się wyróżnia. Nie przeszkadza mi to.
No i mój absolutny debiut! Coś, o czym marzyłam od dawna i przygotowywałam się jak do matury :))))
Oczywiście mam na myśli tę metodę wykonania rękawów. Robiłam mnóstwo próbek, bo nie umiałam dobierać oczek w taki sposób, żeby nie było dziurek. Kombinowałam na wszelkie sposoby, podpatrywałam jak to robią inne dziewiarki, ale szczęśliwie natrafiłam na opis na blogu Antosi (tutaj), który poprowadził mnie za rączkę - dosłownie :))))
Dziękuję, Antosiu!!!!
Ponieważ nie wierzyłam, że mi się uda i że jest to tylko wersja testowa, nie przyłożyłam się zbytnio do dekoltu. Jest trochę za mały i było kilka wersji wykończenia, żeby nie podduszał. Ostatecznie jest tak.
Rękawy też wykończyłam prowizorycznie i po pierwszej próbie noszenia zdecydowałam, że również wykończę je tak jak dekolt i dół, ale na razie nie mam do tego weny.
Dobrze wybrałam włóczkę, maskuje wszelkie błędy :)
Najbardziej zależało mi, żeby na ramionach nie zrobiły się "bufki" i żeby nie było za płytko pod pachą. Na szczęście jest dobrze, ale jednak przy następnej wersji zrobię kilka poprawek. Przy tej metodzie trzeba mocno dopasować ilość oczek do figury. Na ramionach muszą układać się idealnie, inaczej sweter będzie wyglądał jak za mały lub za duży.
Raglan nie jest aż tak wymagający.
Zdjęcia, niestety, niezbyt wyraźne. Może wreszcie pogoda pozwoli wyjść w plener. Na razie zimno, deszczowo i wietrznie.
I jeszcze zajrzymy pod paszkę :)
Sweter wygląda tak, jakby był taliowany, ale nie jest to prawda. Jest prosty i nudny aż do bólu. Nie wykazałam się żadną inwencją. Owszem, z sześciu motków tej włóczki zostało mi trochę i myślałam o szydełkowych ozdobach- kółeczkach, kwiatuszkach czy czymś w tym rodzaju, ale z braku konkretnego pomysłu, zostało tak. Klasyka.
Cieszę się, że wełna wreszcie została wykorzystana, bo kupiłam ją chyba ze trzy lata temu w jakiejś nieprawdopodobnie korzystnej promocji i tak sobie jeździła ze mną na wakacje, była wyciągana i chowana. Czasem kolor mnie zachwycał, a czasem wydawał się dziwny. Teraz jest super i tego się trzymajmy :)
Oczywiście na zdjęciach kolor jest całkowicie przekłamany. To ciemny turkus, czy petrol, coś w tym rodzaju.
A na święta przygotowałam sobie robótkę lekką, łatwą i przyjemną. To również nowy dla mnie sposób wykonania, a od dawna stosowany przez wiele z Was. Ale o tym pogawędzimy jak skończę :)
A teraz składam Wam najserdeczniejsze życzenia świąteczne i biegnę piec ciasta :)))
Niech te Święta Wielkanocne będą piękne, słoneczne i radosne.
Bardzo mi sie obadwa swetry podobają i ten trzeci, zaczęty, też. Podziwiam Twoje zacięcie w poznawaniu i doskonaleniu technik rozmaitych, choć sama drzwi od wieków otwartych (które wszak wielu na przestrzeni dekad próbowało już otwierać inaczej i zawsze wracali na łono zasad klasycznego krawiectwa) wyważać nie planuję. Radosnych, pogodnych świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zawsze twierdziłam, że żeby być dziewiarką, najpierw trzeba być krawcową :). Mam w planach jeszcze kilka technik do opanowania. Dobrze jest je znać, żeby swobodniej dostosowywać włóczkę. Wesołych świąt!
UsuńWspaniałości :-) Pierwszy sweter jest genialny! Cudowne kolory - w takich nawet ja mogłabym chodzić :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci udanego debiutu w nowym sposobie wyrabiania rękawów :-) Świetny sweterek.
Oczywiście, że z przyjemnością będę kupowała u Ciebie włóczki :-) A nawet z przyjemnością wproszę się do Ciebie, żeby wszystkie osobiście pomacać i pooglądać ;-)
Dziękuję za życzenia :-) I nawzajem - wesołych Świąt :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, Kasiu! Zapraszam Cię zawsze, nawet bez sklepu z włóczkami :) Daj tylko znać, kiedy będziesz w tych okolicach.Wesołych świąt! Pozdrawiam Cię.
UsuńOczu od sweterka w paski nie mogłam oderwać:)Zresztą wspaniałe wszystko u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńRadosnego Alleluja!!!!! dla Ciebie Elu i Twojej rodzinki!!!!
Dziękuję, Anitko. Wspaniałych świąt Ci życzę. :))))
UsuńPiękne swetry. Ciekawe kolory. No i ten nowy rękaw. Udał się idealnie. Nigdy nie próbowałam tej metody , dlatego zapamiętałam post Antosi, może się przydać. Życzę stabilizacji w pracy. Powodzenia . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJadziu, metoda rozpisana przez Antosię nie wydaje się już taka skomplikowana. Warto spróbować, bo daje sporo frajdy. Chciałabym mieć kilka bawełnianych bluzek zrobionych tym sposobem, albo z cieniutkiej wełenki. Z pracą się okaże jeszcze co i jak. Dziękuję za dobre słowa. Wesołych świąt!
Usuńtestowy sweter zrobiłaś cudnie! żadnych niedociągnięć nie widać, i jest świetny - taki prosty... (to lubię ;) )
OdpowiedzUsuńŻyczę, żeby burze życiowe szybko przeszły, a Święta niech będą pełne jaj z włóczki do przerobienia ;)
Przyznaję nieskromnie, jestem z siebie dumna, że go zrobiłam :))) Z całą pewnością będą następne. Może nawet z tego powodu przeproszę się z bambusem, który podpadł mi kiedyś, przerabiany innym sposobem. Dziękuję za życzenia i Tobie również życzę wełnianych świąt :)))))
UsuńPiękne sweterki - bardzo mi się podobają :). Ten pierwszy podsunął mi pomysł na wykorzystanie którejś z "moich" wełen :).
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i spokojnych Świąt!!!
Dziękuję, Frasiu :)))). Cieszę się, że mogłam się przydać. W takim razie Ty też działaj. Ja pasiaczek, a Ty z kolorową górą. Nuda nam nie grozi :))) Wesołych świąt!
UsuńDziękuę wzajemnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie
Pozdrawiam Cię. Wesołych świąt!
UsuńPiękne prace :) Urzeka mnie szczególnie Twój kolorowy sweterek.
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych Świąt!
Bardzo dziękuję, Marzenko. Miło mi, że do mnie zajrzałaś. Pozdrawiam Cię i życzę wesołych świąt.
UsuńElusia perfekcja aż do bólu. Tyle prac i każda wypracowana do najmniejszego szczegółu. Ten kolorowy jest cudowny prawdziwie wiosenny i uroczy . O tych rękawach to też mi się marzy ale z braku czasu odkładam na póżniej. Ten co zaczęłaś to ten co ja myślę? Podziwiam Twoje pracy i dołuję się przy tym ,że ja to przy Tobie mały "Pikuś".Pozdrawiam i wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńAlu, bardzo dziękuję za te wszystkie pochwały, ale żaden tam z Ciebie Pikuś :)))) Tak, ten zaczęty, to ten nasz :))) Wszystko odbyło się błyskawicznie. Zajrzałam do szafy i wzrok mój powędrował w kierunku zapomnianej kamizelki. Nie nosiłam jej, bo była od początku trochę za wąska. Prucie odbyło się bezproblemowo i trwało 15 minut. Włóczkę zmoczyłam, wysuszyłam i zwinęłam w wielki kłębek. A później "natchło" mnie i poszło!!!! :))) Nie jest to trudne, tylko trzeba dobrze zmierzyć kark i ramiona. Wszystko Ci powiem jak zaczniesz :))))) Pozdrawiam świątecznie i życzę dużo zdrówka :))))
UsuńWaw! Jakie cudeńka. Pięknie zrobiłaś rękawy i pod szyjką jest tak gładko! Już drugi raz tu zaglądam i napatrzeć się nie mogę. Widzę, że główkujesz w tym samym kierunku co ja. Taka praca na własny rachunek i w dodatku z czymś co sprawia przyjemność to dopiero coś!
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
Dziękuję, Anno. Zapraszam częściej, obiecuję zwiększyć częstotliwość postów :). Gdybym mogła zarabiać na życie dzierganiem i sprzedawaniem włóczek, byłabym przeszczęśliwa. Jednak to nie takie proste... Co ciekawe, z taka propozycją przyszedł do mnie kolega z pracy, któremu również zawisły nad głową "czarne chmury" i wcale do tej pory zbytnio się moją pasją nie interesował....
UsuńWesołych świąt!
Sprostowanie
UsuńZaglądam do Ciebie za każdym razem. Miałam ma myśli, że tego posta już drugi raz czytam ;-)
Ja też tak pięknie bym chciała dziergać.......... może jak kiedyś będziesz miała więcej czasu to zorganizujesz jakieś wspólne dzierganie ;-)
Pozdrawiam i życzę żeby Ci się wszystko dobrze ułożyło.
Wpadłam w zachwyt i wypaść nie mogę. Podglądam od dawna z podziwem i patrząc na swoje dziergutki, wiem że pełzam po nizinach. A tutaj wzloty i odloty, i tylko pragnienie (moje), aby wznieść się i choć ciut przybliżyć do mistrzostwa tutejszego rękodzieła!!! Gratuluję wytrwałości i talentu!!!
OdpowiedzUsuńOjej, jakie miłe słowa! Dziękuję bardzo.Małgosiu, ja bym bardzo chciała zobaczyć coś Twojego. Gdzie można zobaczyć? ;)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę cudnych świąt! :)
Spokojnych, pełnych radości, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elżbietko :)
UsuńZdrowych i Wesołych Świąt .Śliczne sweterki .
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Zdrowych i słonecznych świąt Ci, Ewuniu, życzę :)
UsuńWESOŁYCH ŚWIĄT ELUŚ ♥
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Krysiu :)))
UsuńEluśku Kochanie- zachwycające prace. Oczywiście kolorowy powalił mnie na kolana!
OdpowiedzUsuńCudownych Świat Tobie i Twoim bliskim- miłości, radości i słonka na każdy dzień!
Dominiko kochana, wstań z kolanek, bo to ja powinnam paść względem Twoich szydełkowych szaleństw. Może znowu jakaś wymianka??? ;)))
UsuńŻyczę Ci pięknych świąt, niech będą niezapomniane i bardzo słoneczne.
A na co masz ochotę Ell Słonko?;) Mów...a dostaniesz;)
Usuńradosnych świątecznych dni :)
OdpowiedzUsuńEluś, absolutnie perfekcyjna praca, doskonała w każdym calu!!!
OdpowiedzUsuńPasiaczek jest boski - pięknie dobrane kolory paseczków - patrzę i też taki chcę!!!
Co do drugiego sweterka - jakoś nie mogę się przełamać by zacząć tą metodą boję się, że źle porobię obliczenia i będzie prucie a wiesz, że tego nie cierpię Eluniu. Twój sweterek jest jednak idealny!!!
Wesołych Świąt Eluniu:)
zadzwoń:)
Elu nic nowego nie napiszę-swetry są cudowne!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją determinację w opanowywaniu nowych technik dziergania,jak tak mam z chustami a Ty ze swetrami:)A swoją drogą jak udało Ci się wygospodarować dzisiaj czas na napisanie tak długiego posta.....u mnie totalny zawrót głowy,wczoraj skończyliśmy remont.
Eluniu życzę Tobie i Twojej rodzince spokojnych radosnych Świąt.
Anita
Piękne swetry ale bardziej wpadł mi w oko pierwszy - rewelacja!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt:)
Pozdrawiam.
Pomysłów Ci nie brak:0 Radosnych Świąt:)
OdpowiedzUsuńPiękne sweterki, perfekcyjnie wykonane! ten kolorowy szczególnie wpadł mi w oko, bo jest taki... kolorowy :))) Pomysłowo zaprojektowane połączenie włóczek, no i sama włóczka ciekawa, w motku nie zwróciłam na nią uwagi, a tu proszę, super efekt!
OdpowiedzUsuńCudowne swetry!
OdpowiedzUsuńZdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny oraz przyjaciół.
O masz jakie cudne sweterki masz, a ja coś nie mam weny, czasu i pomysłu.... i chwilowo głowę zajętą rurami, archeologią i licho wie czym jeszcze :( Buziaki.
OdpowiedzUsuńOch jaki piękny ten sweterek z tęczą na karczku, jak marzenie ! Turkusowe dziergadła też bardzo fachowo zrobione, pozdrawiam jeszcze świątecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przypadł do gustu tęczowy sweterek. Ponad rok temu uczyłam się jak robić wdzianka techniką "na okrągło", ale później dopadła mnie niemoc twórcza. Robótka leży i czeka... może do niej wrócę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniałości. :)
OdpowiedzUsuń