Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 listopada 2011

Uwielbiam francuski

...ścieg oczywiście. Właściwie nie lubię już poczciwego ściągacza i kiedy nie musi być, to zastępuję go francuskim. 
Poza tym, zatęskniłam za samodzielnym doborem różnych kolorów włóczek w jednym swetrze, 
po zachłyśnięciu się tymi wszystkimi tęczowymi moteczkami, gdzie producent załatwia wszystko - paseczki, ciapeczki, melanże, zresztą wiecie o co chodzi. 
Zamówiłam trzy kolory: taki, taki i jeszcze taki. Swój wybór motywuję tym, że znowu podoba mi się  zieleń (i nie wiedziałam który odcień wybrać, więc po jednym każdego) a ten beżowy, bo chciałam zrobić coś w wełny, której używa Jared Flood ( to jego blog ) i zachwycam się nim  nieustannie - również zdjęciami ;-). Zresztą, tak do końca nie wiem, czy on dzierga, czy tylko fotografuje?
Kiedy wełenki do mnie dotarły, okazało się, że nitki zielone są trochę cieńsze albo mocniej skręcone a ta jasna niby grubsza, ale właściwie tylko bardziej puchata. I tutaj zaświtał mi pomysł użycia ściegu francuskiego dla zielonych, a gładkiego dla jasnej, żeby wyrównać grubość. 
Jak pomyślała, tak zrobiła.
Wzór ten sam, co w niebieskim (160% alpaki), bo sprawdził się rewelacyjnie, a już mi było głupio latać wszędzie w jednym swetrze. Oto on:






Ciężko było uchwycić dobre światło, ale kolory takie mniej więcej są.
Robiłam na drutach 5,5 (zielone) i 6 (beż).  Urzekła mnie 220 heathers i na pewno do niej wrócę. Jest niezwykle plastyczna, miękka i żałowałam, że nie mam jej na cały sweter. Natomiast ta druga... no cóż, bardziej szorstka, taka właśnie zbyt puchata, oczka nie układają się równiutko. Troszkę mnie rozczarowała. Zużyłam wszystko (zostało kilka metrów). Oczywiście będą guziki. Później.


Moje drugie rozczarowanie właśnie leżakuje na ręczniku , więc pokażę je jak wyschnie i pozwoli zrobić sobie sesję.


Bardzo dziękuję za odwiedziny, będę wdzięczna za wszelkie uwagi. 
Pozdrawiam wszystkich, ale dzisiaj szczególnie Poznań ;-)

15 komentarzy:

  1. Wydziergany Poznań tez pozdrawia i życzy powodzenia!// Mamoooo zrobiłabyś coś dla mnie...jakiś super modny sweter...MoŻe jakiś czarny^^? np. taki: http://www.topman.com/webapp/wcs/stores/servlet/ProductDisplay?beginIndex=0&viewAllFlag&catalogId=33056&storeId=12555&productId=3932151&langId=-1&sort_field=Relevance&categoryId=352991&parent_categoryId=207138&pageSize=20

    OdpowiedzUsuń
  2. I wreszcie jakaś wzmianka o Poznaniu, bo już czuliśmy, że nie istniejemy.

    OdpowiedzUsuń
  3. No ładny ten sweter, ale ja to bym wolała coś w bardziej zdecydowanych kolorach...może coś czarnego? ;] Mamo ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Albo biały, z czarną śnieżynką! Oh! to by było super! Taki ciepły, miły sweter dla studenta (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za pochwały. Ciekawa jestem czy będzie się mechacić na rękawach. Jeśli nie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Można zgapiać! Przecież ja też zgapiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ piękny ten sweter . Szkoda, że nie mam na tyle doświadczenia, żeby odgapić :( Może podrzucisz jakieś podpowiedzi - np. czy plisa była dorabiana z nabranych oczek ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, oczka na plisę nabiera się na samym końcu i jest to o tyle korzystne, bo można do swojej figury dopasować jej szerokość, a ścieg francuski jest elastyczny, więc też w tym pomaga.Trzeba tylko pamiętać, żeby nabierać oczka co drugi rząd, bo inaczej plisa może obwisać-będzie za luźna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń