Oto relacja, niemalże na gorąco, z imprezy która odbywa się tutaj dwa razy w roku i jest to Karkonoska Wystawa Psów Rasowych. A jest to ode mnie dosłownie "rzut gąbką", więc pomimo mojej miłości do kotów, wybieram się tam ,żeby zajrzeć psiakom w oczy i podglądać determinację ich właścicieli w dążeniu do zdobycia medalu.
Niestety, nie byłam zbyt długo, bo okropnie zmarzłam!
Myślałam, że ubrałam się dość ciepło, ale nie zabrałam...rękawiczek i ręce odmawiały współpracy z aparatem :-)
Pokażę co udało mi się uchwycić, pomimo zimna i ruchliwości zwierzątek.
Nie znam się na rasach, ale pudla nie sposób pomylić z żadnym innym.... bez komentarza....
Mam ujęcie, jak ta pani podnosi pieska za ogonek i szyjkę, żeby ładnie stał, ale oszczędzę Wam tego
Ten cały czas latał za piłeczką,cały czas!
Kjujewna....
Nóżki za krótkie, czy skóry za dużo?
Oto wspomniany akcencik dziewiarski, piesek pańci też był fajny, ale bardziej zainteresował mnie sweterek :-)
Wiatr zawiał na oczki :-)
Byłam świadkiem wspaniałej zabawy, miałam wrażenie, że psy za chwilę będą się śmiały :-)
Znudzenie....
Krótka drzemka...
No i to coś! :-)
Psów było oczywiście znacznie więcej, nawet nie widziałam wszystkich, ani też niestety nie czekałam na ogłoszenie wyników. Impreza trwała prawie cały dzień i chyba tylko wystawiający oraz najprawdziwsi miłośnicy psów wytrwali do końca. Przyjechało wielu Czechów, porozkładali namioty, grillowali, więc nie spieszyli się.
A co u mnie? Troszkę się wzięłam, druty poszły w ruch, ale nie ma jeszcze co pokazać.
Mam nowe pomysły, zrobiłam nowe zamówienia (taka wariatka na punkcie alpaki jak ja, nie mogła nie skorzystać z aktualnie trwającej promocji na Dropsiki), jeżdżę rowerem, wczoraj spotkałam się z Violą i Magdą na wspólnym dzierganiu. Planujemy już gdzie się wybierzemy na dzierganie w miejscu publicznym, czyli 11.06. Mamy trochę odmienne zdania co do dokładnej daty, ale czy to ważne? :-)
No właśnie! Kto chętny z Jeleniej Góry i okolic, żeby do nas dołączyć, to serdecznie zapraszamy!
Datę oczywiście doprecyzujemy.
Wiosna w pełni.
Wszyscy podziwiamy jej soczystą zieleń, kolory kwiatów, zapach bzu, konwalii, jest cudnie, prawda?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, witam nowych obserwatorów i przesyłam Wam moje kwiatuszki.
Uśmiałam się przy niektórych zdjęciach setnie :)))) Świetne zdjęcia, potrafisz uchwycić szczegóły, artystka z Ciebie :)Na jednym zdjęciu widziałam "mojego" psa. Czasami musiałam zastanowić się gdzie przód, gdzie tył.
OdpowiedzUsuńBiedne psy:( Pozdrawiam Cię Elu serdecznie :)
Tak, niektóre pieski są całe "jednakowe" :-). Pozdrawiam
UsuńDzięki za wspaniały spacer wśród piesków, śliczne, choć niektóre wręcz śmieszne. Jak można robić psu takie rzeczy:)
OdpowiedzUsuńFiubździu podaje 16.06
Pozdrawiam, Marlena
Wiem, że tu prawie same "kociary", ale psy są przyjaźniejsze i warto z nimi poobcować. Zauważyłam, że wiele psów uwielbia te zabiegi, obskakiwanie, czesanie, pudrowanie.
UsuńPodejrzewam, że data wspólnego dziergania jest na tyle elastyczna, żeby chętne osoby się mogły spotkać :-) Pozdrawiam.
Ja jestem psiara, nie widziałaś mojego Maksia?
UsuńSzkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie:)
Pozdrawiam
To niesamowite co ludzie potrafią zrobić swoim zwierzętom i jeszcze uważają się za ich miłosników.....psy wspaniałe ale czy szczęśliwe-wątpię:(((
OdpowiedzUsuńJuż wiem kto wykupił alpakę w moich kolorach:)))
Jesteście szczęściarami że mieszkacie blisko siebie i możecie spotkać się na wspólnym dzierganiu....
Pozdrawiam gorąco Anita
Atino, a który kolor Ci wykupiłam ? :-))) Przyjedź do nas! Gdzie mieszkasz? Pozdrawiam Cię serdecznie
UsuńZ tą Alpaką -żartowałam;)))
UsuńElu bardzo chciałabym przyjechać ale z lubuskiego to za daleko....
Buziaki:)
wystawa psów jest piękna, a ja nawet nosa dzisiaj z domu nie wystawiłam ;)) jakaś zmarznięta byłam i takie nerwy miałam, ze aż mi mąż zaplikował tabletkę na uspokojenie... masakra.. ja też poluje na alpakę musze poczekać na dostawe:)) co do publicznego dziergania może pomyślimy o sobocie więcej się może dziewczyn skusi :)) buziaki
OdpowiedzUsuńOby tylko pogoda była ładna. A może zrobimy piknik nad wodospadem w Podgórzynie? :-))))
UsuńElcia tak mówisz:) piękna okolica tylko jak ja tam doczłapie....
UsuńOglądając Twoją fotorelację przypomniałam sobie komedię"Poszukiwany,poszukiwana"gdzie właściciele swojej piesy nie cierpieli ale ona ich utrzymywała:)Biedne psy.Ciekawe byłoby wiedzieć co taki pies sobie myśli,prawda?
OdpowiedzUsuńJak znów drutujesz to już jest dobrze.Publiczne dzierganie mi się podoba,mieszkam w rozsądnej odległości od Jeleniej Góry,mogłabym się ewentualnie wybrać choć w tej chwili nie mogę powiedzieć,że na bank :)))
Śliczne kwiatki:)))Pozdrawiam:)
Tonko, byłoby wspaniale, gdybyś mogła przyjechać. My jesteśmy na miejscu, więc możemy dostosować się do Twoich terminów. Zresztą, zawsze możemy się umówić, wystarczy chcieć :-) Pozdrawiam.
UsuńA tego śpiącego psa to znam:)To Akhan Karanuker zwany Akulcem:) To Karakhan czyli owczarek środkowoazjatycki a w tle właścicielka Agnieszka:)
OdpowiedzUsuń