Dlatego wszystko co zielone, cieszy moje oczy.
Rok temu zrobiłam zielony sweter i bardzo lubię go nosić, ale... W trakcie noszenia pojawiły się różne niedogodności, które obiecywałam sobie, że poprawię, a jakoś zabrać się nie mogłam.
Przede wszystkim, chciałam żeby był dłuższy. Pierwotnie guziczki miały być tylko do ozdoby, ale później okazało się, że jednak się przydadzą, a dziurki były takie "na siłę" wyszukane, a nie zrobione jak należy, ciągle się z nimi męczyłam - lub raczej z ich brakiem.
No i nie za ładnie układało się przy szyi.
Dokupiłam wreszcie potrzebny motek i zabrałam się za poprawianie.
Nadmieniłam w poprzednim wpisie o pruciu, że zielone też unicestwiłam (bo nie miałam konkretnej wizji tej naprawy), więc musiało tak się skończyć. Kolejna próba dawała nadzieję na powodzenie, bo ją porządnie przemyślałam :).
Zatem:
Przedłużyłam o kilka rzędów, po bokach dorobiłam podwójne plisy z dziurkami (przy okazji poszerzyłam sweter), no i dorobiłam kołnierz. Kiedy przymierzyłam po wypraniu, odetchnęłam z ulgą.
Teraz jest idealnie! :)
Brakuje ostatniego guziczka, ale niebawem to uzupełnię :)
Bałam się, że taka podwójna listwa rozwlecze poły i będą za bardzo zwisać, ale nabierałam trochę mniej oczek niż było rzędów w bokach i jest dobrze.
Trzy swetry pod rząd, to sporo, więc potrzebowałam małej odmiany ;).
Od dawna planowałam chustę z baby merino Dropsa i kiedy już miałam motki w rękach... usłyszałam z oddali jakby echo... :)))) Nastąpiła chwila wahania i tym razem powtórzyłam inny wzór.
Na Echo jeszcze przyjdzie czas, oj wiem to!
Kolor właściwy jest bardziej beżowy, śliczny, jak orzechowe lody. Włóczka sprężysta i miła.
Wykorzystałam 3 motki, druty 3mm. Chusta jest taka "lejąca", bardziej do ozdoby niż grzania.
Znowu poszalałam z pikotkami. Tym razem byłam już bardzo sumienna i dokładna.
Uwielbiam pikotkowanie :))))
A teraz - UWAGA! UWAGA! :)))) Na koniec zostawiłam najsmakowitsze kąski ;).
Za udział w konkursie u Krysi otrzymałam nagrodę! I to jaką! Popatrzcie sami !
Ta śliczna królisia w kapelusiku jest moja ;))))
widzicie jak się uśmiecha? :)
Prawdziwa z niej dama
No i ta metka, ach! :)))))
Moja gromadka powiększyła się. Teraz możecie mi zazdrościć! :) .
Krysiu, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję!
Otrzymałam również wyróżnienie od Ma - niusi, za które bardzo serdecznie dziękuję! :))))
Nie napiszę o sobie nic więcej, niż o mnie już wiecie z bloga, bo właśnie to, co Wam pokazuję jest olbrzymią częścią mnie. Moja pasja daje mi teraz tak wiele - mam na myśli nie tylko doskonalenie technik, poznawanie nowych wzorów i wełen, ale przede wszystkim kontakt z Wami, zaglądanie do Waszych blogów, przyglądanie się co robicie. Takie wyróżnienie, to dla mnie zaszczyt :)
Nie nominuję żadnego bloga, bo musiałabym wymienić ich dziesiątki! :)
Wczoraj zaczęłam następny sweter :). Do tej włóczki robiłam już kilka podejść i nie rozumiem dlaczego wszystkie kończyły się niepowodzeniem. Miałam świetne projekty z opisami, włóczka super, mój ulubiony kolor, ale ciągle coś było nie tak. Ostatnio, przy jakimś szwendaniu się po sieci, natrafiłam na model, który wydał mi się odpowiedni. Nie ma opisu, robię ze zdjęcia. Jak będzie? Sama nie wiem.
Opowiem następnym razem.
Miłego nowego tygodnia :)))
Uwielbiam takie swetry!! Jestem ich ogromną fanką i miłośniczką :) Chusta jak każda cudowna!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tę włóczkę bardzo polecam. Jest taka...swojska :)(ta od swetra)
UsuńGratuluję wyróżnienia :-) No i oczywiście nagrody od Krysi - piękna królisia ;-)
OdpowiedzUsuńSweter jest rewelacyjny :-) A najważniejsze, że będzie Ci teraz wygodniej :-)
Chusta piękna :-) Kolor bajeczny :-) Ach te lody orzechowe... w wakacje jadłam takie w zoo we Wrocławiu... :-) Pikotki pięknie wykańczają Twoją chustę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, Kasiu. Kiedyś nie lubiłam beżu, ale niektóre odcienie włóczek są właśnie takie...smaczne :) Pozdrawiam
UsuńSweter wygląda świetnie i prawdę mówiąc ta wersja podoba mi się bardziej :). Zdecydowanie muszę zabrać się ostro za moją tunikę, bo coś mi ostatnio praca przy niej nie idzie, za to powstają inne drobiazgi :)).
OdpowiedzUsuńChusta piękna! Gratuluję nagrody - całkiem spora już ta Twoja gromadka :)).
Tak, ja też wolę tę wersję i lubię siebie za to, że znajduję chęć na poprawienie czegoś, a nie odkładam na dno szafy :)) W innych sprawach nie jestem taka dokładna ;).
OdpowiedzUsuńSweter dużo zyskał , dzięki przeróbce. Bardzo ciekawy kołnierz. Chusta bardzo ładna. Gratuluję wyróżnienia i przesympatycznej nagrody. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jadziu. Kołnierz udał mi się przypadkowo :))) Pozdrawiam
UsuńSweter super!!!Chusta przepiękna i moje gratulacje za wyróżnienie!:)))Pozdrawiam serdecznie:DDD
OdpowiedzUsuńDziękuję, Anitko. Pozdrawiam Cię :)
UsuńNo to zacznę od końca...
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o robienie swetra ze zdjęcia, jeśli dobrze znasz swoje wymiary, żadne zdjęcie tajemnic przed Tobą nie ukryje :))
Gratuluję wyróżnienia :))
Fajną masz gromadkę, nowa króliczyca to tak jakby na przywołanie wiosny :)) I jaka rumiana... :))
Chusta świetna, choć świetniejsze jest to, jak udoskonaliłaś sweter. Teraz faktycznie wygląda perfekcyjnie i najważniejsze, że Tobie pasuje :))
A co do zimy ...hmmm... polemizowałabym... ;)))
Z tym dopasowaniem swetra to u mnie różnie bywa. Nie robię próbek! :) Sweter na zdjęciu jest zrobiony z grubszej włóczki, więc liczenie oczek nie wchodzi w grę. Bardziej mi chodzi o sam fason. Podejrzewam, że wiele osób go widziało. Pokażę to zdjęcie, jeśli uda mi się dokończyć co zaczęłam. Wiem Aniu, że Tobie zima pasuje :))) Nie będę Ci żałować, podobno ma dosypać od jutra i domrozić, wszystko tak jak lubisz :)
UsuńSweterek piękny:)Fajnie wygląda z kołnierzykiem:) a chusta , to już mistrzostwo:)Mam nadzieję, że niebawem zamieścisz relację z Dziupli?????? Dobrze, że masz skuteczny sposób na pozbywanie się stresu.Gratuluję wyróżnienia:)Dzięki za reklamę. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Krysiu. Dziupla nie nadaje się do pokazania :) Remont będzie bardzo czaso i pracochłonny, a efekt może być odwrotny od zamierzonego. Przynajmniej będzie gdzie myśli powichrowane skierować :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
UsuńO i to mi się podoba soczyste zielenie panują u Ciebie:) królisia mmm jest słodka piękny prezencik dostałaś i gratuluję wyróżnienia jak najbardziej zasłużone i sweterek oj super jest chyba się pokusze i zrobię sobie jakiś taki troszke za duży...:) a chusta i te piktoki sś piekne pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńDzięki, Violu. Ja w tamtym sezonie robiłam takie wszystko dopasowane (może poza jednym swetrem) i teraz wolę luźne, tak, zdecydowanie idę w luzik :))))
UsuńSweter wyszedł świetny,chusta cudowna a 'królisia 'słodka aż Ci zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mila
Dziękuję bardzo. Oj te królisie Krysi są takie niesamowite! :)
Usuńefekt koncowy swetra swietny i woem jak ciezkie sa poprawki..czasem lepiej zaczac od nowa a tu calkiem zgrabnie ci to wyszlo..chussta sliczna a prezent uroczy..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńJa nawet lubię poprawki, bo kawał roboty jednak mam za sobą. Ale kiedy trzeba spruć całość, to nie ma że boli! :)
UsuńFajnie Elu że Ci się udało poprawić sweterek,co prawda mnie się bardziej podobała wersja bez kołnierza(ale ja po prostu kołnierzy nie lubię)ale już z plisami z przodu wygląda lepiej.I kolejny sweter zaczęty,Ty masz dziewczyno tempo:))))Chusta piękna,pikotki są doskonałe,próbowałam ich ale mi nie wychodzą tak ładnie:))Gratuluję wyróżnienia:)))A królisia słodka,ładną gromadkę uzbierałaś:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tonko. Nie dorabiałabym kołnierza (bo chociaż lubię, to nie zawsze mi się podoba), gdyby nie to, że nie leżało ładnie. Kiedy miałam bluzkę bez kołnierzyka, to nie podobało mi się. Do takiej zieleni trudno dopasować coś pod spód, więc tych bluzek nie miałam za wiele i zawsze miałam opór przed założeniem tego swetra. Miałam go dzisiaj w pracy i wreszcie nie musiałam o nim myśleć ;)
UsuńTo super że poprawianie sweterka się udało, wygląda bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję wyróżnienia i oczywiście takiej pięknej nagrody :D
Pozdrawiam :)
Dziękuję Mariolu. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńRozumiem, że urocza rodzinka przyjęła nową Królisię z otwartymi raminami? Bardzo fajny sweterek, taki solidny się wydaje. Ale mnie tak najbardziej fascynują te pikotki w chuście, nigdy nie robiłam...
OdpowiedzUsuńOczywiście, zapanowała ogólna radość! :)
UsuńPikotki działają na mnie bardzo specyficznie, zawsze i wszędzie mi się podobają. Okazało się, że są różne sposoby ich wykonywania, więc ... musiałam wypracować swój własny. Oczywiście podpierając się tamtymi :)Pikotkowe zakończenie jest bardziej sprężyste i fajnie się blokuje. Nie zaczepiam szpilek o nie, tylko ponad nimi, żeby się nie rozwlekły. Taki błąd zrobiłam w białym Echo.
Oj Elu wpędzasz mnie w niemoc , tak pięknie wszystko robisz.Sweterek jest super , chusta śliczna , nie znam tego wzoru. Nagrody gratuluje Ci z całego serca i mam nadzieje ,że jeszcze nie jedna dostaniesz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlu, to jest bardzo prosty wzorek, mogę przesłać Ci schemacik, jeśli sobie życzysz. Wzór jest darmowy, więc żadnego przestępstwa nie popełnimy :) Pozdrawiam Cię :)
UsuńSweterek cudny. Chusta też! Te brzegi w niej to mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Z tych brzegów jestem bardzo dumna, wiele ich u mnie jeszcze będzie... ;)
UsuńDocieram z opóznieniem .....tak sobie myślę że Ty to chyba jakiś środek na turbo doładowanie połknęłaś :))-kiedy Ty to wszystko dziergasz????Sweterek oczywiście jak to u Ciebie cudowny,chusta bajeczna-pilotek jeszcze nigdy nie robiłam i nie mam pojęcia jak się wykonuje :( A królisi to zazdroszczę.....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Anitko, sweterek tylko przerobiłam troszeczkę - jeden wieczór robótki, prucie i drugi wieczór robótki :), a chusta - sama wiesz, robi się nie wiadomo kiedy :)))))
Usuń